środa, 19 listopada 2014

Od Radioactive

Po kłótni z Flame rzadko wychodziłem z jaskini.W oglóe nie chciałem się z nikim spotkać.Z nikim.I koniec.Ale niektórych wilków uniknąć nie moglem,jak na przykład Immortala,który wszedł do jaskini i przekazał mi uzbierane trzy liście.Pobiegł szukać ich dalej.Ja natomiast odważyłem się wyjść.
Na zewnątrz było ciepło.Słońce przyjemnie grzało,lekki wiaterek poruszał moją sierścią.Idealnie.Wyruszyłem na mały spacer.Udałem się nad Wybrzeże.Tam zauważyłem pare liści.Złotych Liści.
-Dam je wilkowi,który na to zasłuży,a na razie zasługuje Immortal,ale jeszcze zobaczę...-Powiedziałem.-Cóż...Mam czas na decyzję.
Wróciłem na Polanę.Tam były drzewce,ale nie zwykłe.Wśród nich był Forest.To było jego stado.On tam miał dom i rodzinę,i najwyraźniej nie chciał tego stracić tak jak ja.Więc pozwoliłem mu odejść.
Do jaskini wróciłem ze spuszczona głowa i raczej smętnym wyrazem pyska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz