piątek, 10 kwietnia 2015

Od Kuryami

Wyszłam na krótki spacer. Nagle napotkałam wilka. Basiora.
- Witam. - powiedziałam
- Hej. Jak się nazywasz? - powiedział
- Mów mi Kuryami. A ty?
- Ty mów do mnie Sky. - uśmiechnął się
- Idziemy gdzieś? Może na polowanie? - powiedziałam
- Z chęcią. - oznajmił
Poszliśmy na polowanie do lasu, który w cale nie był blisko. Rozmawialiśmy całą drogę. Polubiłam go nawet. On chyba mnie też. Zauważyłam sporego jelonka.
- Raz...- zaczął odliczać Sky
- Dwa...- powiedziałam
- Trzy! Skaczemy! - powiedział i skoczyliśmy na zdobycz równocześnie
- Będzie niezła uczta. - zaśmiałam się
- Tak. - uśmiechnął się Sky
Oboje zaczęliśmy się śmiać.
<Sky?>

Wyprawa!

Wyprawa na Bagna ogłasza nabór!
Chętne wilki proszę o zgłoszenie się pod tą informacją!

Z poważaniem, 
Newt.

Powitajmy Stuu!



Imię: Stuart
Pseudonim: Stuu
 Płeć: Basior
Wiek: 4 lata
 Charakter: Stuu jest to szalony, towarzyski oraz miły basior. Jest sympatyczny i bardzo łatwo nawiązuje znajomości. Nie wygląda na takiego, ale uwielbia ruch. Jako wilk natury kocha przyrodę i większość czasu spędza w lesie. Stuart ma zabawne, lecz sarkastyczne usposobienie.  
 Rasa: Wilk Natury
 Moce:
  • Ciągną się za nim ogrimne roślinne plącza.
  • Potrafi sprawić, by roślinność rosła bardzo szybko.

 Stanowisko: Zwiadowca.
 Hierarchia: Eta.
 Zauroczenie:-
 Partner:-
 Rodzina:-
 Potomstwo:-
 Ciekawostki: Nie ma takiej rzeczy, której byś o nim nie wiedział.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Od Mango cd Newt'a

- No oczywiście, że jestem pewien... Czy ja kiedyś nie byłem czegoś pewien?- Zapytałem dumnie.
Charm i Newt wymienili znaczące spojrzenia.
- Skoro jesteś pewien...- Zaczęła Charm i ze strachem popatrzyła na Newt'a.
- Skoro jesteś pewien... To oznacza, że... On wrócił...- Powiedział Newt.
Jak zwykle Mangoł nie w temacie...
- Co to... Opętany kruk?- Zaśmiałem się.
Newt i Charm popatrzyli na mnie znacząco.

<Newt? Charm?>

Od Newt'a CD Mango

- Aha - Mruknąłem patrząc w niebo.
Przystąpiłem z łapy na łapę.
- CZEKAJ, CO!? - Wrzasnąłem.
- No... Kruk... No bo on zaczął! - Próbował  bronić się Mango.
- Ale... Taki zwykły kruk, jakiego można spotkać w lesie?  - Spytała Charm.
- Ta... To znaczy nie! Nie, nie! On był wielki! I miał czerwone oczy! To zly kruk był bardzo! Próbował wejść do jaskini! A ja go odgoniłem! - Powiedział Mango.
-Tak? - Spytałem.
- Mango, jesteś tego pewien? - Dodała Charm.

<Mango?>

Od Mango

Większość watahy była na polowaniu. Oczywiście pytali, czy mam ochotę iść z nimi... Ale Mangołek leniuszek wolał pospać te dwie minuty więcej i w rezultacie siedzi teraz samotny i głodny w jaskini. Wstałem z miejsca i usłyszałem jak mój brzuch usilnie domaga się jedzenia.
- Oj cicho, cicho... Widzisz, że już wstałem, nie?- Warknąłem do mojego brzuszka.
Odszedłem jakiś kilometr lub dwa od jaskini i zobaczyłem tłustego kruka dziobiącego w ziemi. Skoczyłem na niego, chwyciłem za ogon. Niestety, ptak wzbił się do lotu, a ja w pysku trzymałem tylko kilka piórek z ogona kruka. Usiadłem zniechęcony na ziemi i zanim się zorientowałem, kruk boleśnie dziobał mnie w ucho. Skamlałem i zakrywałem pysk łapami, ale to nic nie dawało... 
- Wyyyyyyyyyybacz!- Zawyłem.
Kruk zdawał się nie słyszeć... Nadal dziobał... Nie próbowałem się nawet bronić (jak to Mangoł XD). Zacząłem uciekać z podkulonym ogonem. Ucho miałem całe podziobane, mocno krwawiło. Dopiero gdy dobiegłem do jaskini ptak zawrócił...
- No... I, ten... No... Nie wracaj! Bo... Bo ci Newt i Charm pokarzą!- Krzyknąłem w kierunku kruka.
- Co komu pokarzemy?- Zapytał Newt, który (jak się okazało) stał obok mnie.
- I kto cię tak zranił?- Zapytała Charm która też, jakimś sposobem stała obok mnie.
- Amm... Kruk...- Odpowiedziałem.

<Newt? Charm?>

niedziela, 5 kwietnia 2015

Od Charm Cd Belli

Spojrzałam na waderę z uśmiechem.
-Nie ma za co! Cieszę się że mogłam ci poprawić humor.-Odparłam.
-Choćmy odpocząć!- zaproponowała Bella.
-No dobrze.. masz jakieś specjalne wymagania jeśli chodzi o miejsce?
-Ta... żeby nie było to miejsce gdzie biega stado psów- Powiedziała wzdychając.
-To może.. Pójdziemy do jaskini i pogramy w jakąś grę ?
-W sensie jaką?
-Nie wiem na przykład...Grałaś kiedyś w kostkę?
-Nie.. jak się w to gra?-zainteresowała się
-Więc bierze się kość od jakiegoś zwierzęcia, i kręci sie nią. Gdy ostrzejszy koniec kostki zatrzyma się po twojej stronie ja zadaję ci pytanie, a ty na nie odpowiadasz. Lub na odwrót. Jeśli nie chcesz odpowiedzieć musisz zrobić jakieś wyzwanie. Co ty na to?
-Super! możemy w to pograć- Skwitowała Belli ruszyłyśmy w stronę jaskiń.
                                         <Bell?>

Od Charm Cd Blue

Jagód miałyśmy bardzo dużo. By je przetransportować użyłyśmy dużych liści jakiegoś drzewa. Ruszyłyśmy w stronę łąki. Pierwszym wilkiem którego spotkałyśmy była Clockwork.
-Hej Clockwork!-zawołałam. Wadera uśmiechnęła się i podeszła.-Masz ochotę na jagódkę?
-Emm.. Okej- Odrzekła i wzięła dwa owoce po czym włożyła jeden do ust.-Ohh.. jakie dobre! Z kąd je macie?
-Tajemnica- wyszeptała jej Blue do ucha i roześmiała się. Potem Daliśmy Jagody Westowi następnie wszystkim innym wilkom. Byli zachwyceni ich smakiem. Gdy już nasz liść transportowy stał się pusty, Pobiegłyśmy nad jezioro i położyłyśmy się na jego brzegu.
-Ahh.. rozdawanie owoców jest męczące- westchnęłam rysując łapą serduszko w ziemi.
-Zwłaszcza tych różowych- mruknęła Blue i położyła pyszczek na ziemi. Gadałyśmy sobie po cichu jakieś dziesięć minut. Jednak nasz wypoczynek przerwał głośny tupot.. jakby stada jakiś ogromnych stworzeń.
                                                                       <Bluuu?

Od Blue Cd Charm

Zaczęłyśmy poszukiwania. Po kilku minutach:
- Charm! Chyba je mam. To te?
Charm podeszła do tego krzaczka.
- Tak to te.
Zerwałyśmy wszystkie, co były na tym krzaku i zaczęłyśmy szukać innych.
- Znalazłam! - powiedziała Charm parę metrów oddalona ode mnie.
*** Godzinę później***
Znalazłyśmy bardzo dużo jagód.

                                                         <Charm?>

Od Charm Cd Blue

-Ja jestem Charm- Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się promiennie.
-Co robisz?
- Szukam jagód... Jakoś tak, ostatnio polubiłam takie różowe.-  powiedziałam po czym podałam waderze kilka różowych kuleczkek- Spróbuj. -Alpha wzięła jagódki do ust i uśmiechnęła się.
- Naprawdę pyszne! Jak się nazywają?
- W sumie to.. nie wiem. Nie znam się na owocach- roześmiałam się- ale te... te zawsze dawała mi mama.
-Choć pomogę ci ich poszukać. Jeśli znajdziemy wystarczająco dużo może poczętujemy wszystkie wilki z naszej watahy!- Zaproponowała entuzjastycznie wadera. Bardzo cieszyłam się że nasza Alpha jest właśnie taka. Lubię wesołe wilki.
-Dobry pomysł- Odparłam i wrzuciłam sobie do pyszczka jedną kuleczkę. Blue popatrzyła się na mnie z rozbawieniem.-Objecuję to była ostatnia!
                              <Bluuuuuu c:? >

Od Blue

Jest piękny, wiosenny, słoneczny dzień. Postanowiłam, że wyjdę na spacer. Na dłuższy spacer, do punktu widokowego. Rozpoczęłam marsz. Po kilkudziesięciu minutach usłyszałam dźwięk. Jakiś wilk także gdzieś w pobliżu spacerował. Po kilku następnych minutach zobaczyłam ów wilka. Waderę. Doskwierała mi samotność więc podeszłam do niej.
- Cześć. Jestem Blue. A ty?

                                                                   <Charm?>