poniedziałek, 17 listopada 2014

Od Radioactive CD Vincenta

-Witaj.-Powiedziałem wychodząc na polanę.
-Cześć.-Odpowiedział basior.-Co sprowadza tu Alphę?
-Natowie są już blisko.Trzeba iść do jaskini.Silent robi barierę,znowu...
-Znów tu się kręcą?
-Tak.W końcu trzeba ruszyć na nich całą watahą,lecz promieniowanie było na tyle silne,ze przemieniało wilki,które były w promieniu stu dwudziestu kilometrów od wybuchu.
-Dużo.
-Też tak myślę.Im szybciej tam dojdziemy,tym szybciej Mask skończy barierę,wtedy nikt bez mojej zgody nie będzie mógł jej opuścić.
-A kto by był na jakiejś małej wycieczce?
-Wtedy byłby zdany sam na siebie,ale i tak by nie przeżył.
-Tak myślisz?
-Ja to wiem.Ty uważasz że ktoś mógłby przeżyć?Powiedz że żartujesz.
-No...Nie,nie żartuję.Ale...Może wilki ze skrzydłami dałyby radę.
-Kiedyś musiałyby wylądować.Ale póki trzymałyby się w powietrzu,to nic by się raczej nie stało.Chyba,że Naci zmutują i wytworzą skrzydła.-Zaśmiałem się.
Ruszyłem wolnym krokiem do jaskini.

<Vincent?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz