Basior się obraził. Trudno. Krokodyl za mną. Wskoczyłem czym prędzej na drzewo i usiadłem na gałęzi. Ok,teraz czekać az ta bestia się nami znu...Jaki ja jestem głupi!
-Adree!-Zawołałem.
-Kto?-Zaciekawił się Mango.
Przed nami wylądowała smoczyca, która przepłoszyła krokodyla. Poczciwa gadzina.
<Mango?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz