Jeszcze chwila i już mam szósty złoty liść!!! Byłam w niebo wzięta i chyba na prowadzeniu. Odetchnęłam głęboko i poszłam z Tamorayn`em w kierunku watahy. Już dochodziliśmy ,gdy koło Nas jak z pod ziemi zjawił się Radioactive.
-Hej Radioactive. -Powiedziałam wesoła.
-Hej Luna. Kim jest Ten basior?
-To Tamorayn chciał dołączyć...
-Niech będzie ,ale bierzesz za niego odpowiedzialność... -Był chyba nie w humorze ,ale trudno.
Poszłam w swoim kierunku ,a Tamorayn za mną. W końcu odezwał się:
-Luna tak?
Przytaknęłam. Po chwili dodał:
-Skąd znasz moje imię? I czemu sądziłaś że nie żyję? I po co ci złote liście???
Zasypał mnie stosem pytań więc odpowiedziałam w skrócie:
-Znam bo... ,znam widziałam cię prawie martwego ,a złote liście na konkurs.
-Aha...
Nagle zobaczyłam coś świecącego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz