Rzuciłem się do ucieczki.
-Uważaj! - Usłyszałem głos wadery.
Okazało się, że Charm wcale nie uciekła, a pobiegła po pomoc, za co byłem jej dozgonnie wdzięczny.
* Pół godziny później *
-Przejdziemy się? - Spytałem wadery.
-Jasne - Odparła Charm. - Coś się stało?
-Chciałbym ci podziękować. No wiesz, sprowadziłaś przecież pomoc - Mówiąc to lekko się uśmiechnąłem.
<Charm?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz