***
Następnego dnia obudziłam się pod wieczór. Przespałam cały dzień? Obok mnie znowu leżała sarna, zauważyłam postać wybiegającą z jaskini. Widziałam tylko jej ogon ale byłam pewna, że to była DarkFlame. Z wdzięcznością zjadłam zwierze, sama niczego bym nie upolowała. Ciągle wszystko mnie bolało, miałam nadzieję, że następnego dnia DarkFlame znowu coś dla mnie upoluje. Zasnęłam.
***
Rano już czekał na mnie upolowany jeleń. Czułam się lepiej, zjadłam zwierze i poszłam do lasu. Szukałam Flame, chciałam jej podziękować a przy okazji zapytać jak mnie znalazła. Spotkałam ją przy wodospadzie, wyglądała na zamyśloną. Podeszłam do niej najciszej jak mogłam. Wiedziałam, że nie dogonię jej w tym stanie.
-Cześć- przywitałam się gdy byłam niecały metr ode mnie. DarkFlame odwróciła się do mnie, wyglądała na zdziwioną.
-Cześć- zaczęła się cofać. Nie wytrzymałam, musiałam wiedzieć jak mnie znalazła.
-Skąd wiedziałaś, że tam jestem?- wypaliłam.
DarkFlame?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz