-Tak - Odparłem.
Nie myślałem, że mogłoby pójść tak gładko.
-Idę do Sylvestra - Powiedziała Kate. - Podobno mamy nową szamankę - Dodała po chwili.
-Pójdę z tobą - Powiedziałem podnosząc się z ziemi.
-To ja idę z wami - Dodała Ann. - Tylko lepiej, żebyś zmienił się w wilka.
Oczywiście, posłuchałem wadery.
Gdy byliśmy już na miejscu, poczułem w nozdrzach okropny odór krwi, która zakrzepła na skórze, na której basior leżał. Brzuch w dalszym ciągu miał rozpłatany. Koło niego leżały jakieś zioła. To pewnie zasługa owej szamanki.
<Kikyo? Ann? Kate?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz