- Inu, co teraz? Oni wszyscy myślą, że to przez ciebie... Co się tam tak właściwie stało? - Spytała Ann.
- Był opętany - Odparłem zgodnie z prawdą.
- Ale jak? - Spytała Kate.
- Nie mam pojęcia, co to było, ale należy uważać. To nie pochodziło stąd.
- Znasz to skądś, prawda? - Dopytywała się Anna.
- Tak.
- A skąd? Z tamtąd, gdzie mieszkałeś wcześniej?
- Powiedzmy. Tam, gdzie się urodziłem, demonów było na pęczki.
-Aha...
Dalej siedziałem ze wzrokiem skupionym w chmurach. Poczułem taką dzwną pustkę. Jak ja się teraz pokażę watasze?
<Kate?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz