-Kogo Ci przypomina?
-Nieważne....
Inuyasha dogonił nas i przyjrzał się uważnie Ann. Wadera udawała, że tego nie widzi ale było widać, że to trudne.
Gdy doszliśmy na miejsce było ciepło i duszno.
Długo nie dało się stać w tym cieple. Spojrzałam na basiora. Ale pytanie skierowałam do Ann.
-Gdzie teraz
-Może....Wiem! Las Mchu!.
-Okej -odpowiedziałam lekko zdziwiona.
Dlaczego akurat takie miejsce tam nic nie ma tylko las i mech. Szliśmy już jakiś czas więc postanowiliśmy zrobić sobie przerwę i wspólnie zapolować. Chwilę później wszyscy jedliśmy naszą zdobycz. Inuyasha był jakiś dziwny... zamyślony. Ruszyliśmy dalej bez słowa. W końcu przełamałam tą ciszę:
-I jak Ci się podoba w tej watasze?
-....
<Inuyasha, Ann?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz