wtorek, 21 kwietnia 2015

Od Ann

W watasze wiele się działo. Każdy był zabiegany jakimiś sprawami na głowie. Postanowiłam poszukać sobie jakiegoś zajęcia. Wyszłam z jaskini, gdzie było wiele wilków, które zamartwiały się o naszą waderę Alpha. Ja jednak nic nie rozumiałam. Odeszła? Może ją wygnano? Nie... Na pewno nie to ostatnie. Zamyślona wpadłam na jakiegoś... Człowieka? Zaraz, czekaj, co!? Natychmiast się odsunęłam. Wtedy spostrzegłam, że ten człowiek ma wilcze uszy!
-Kim jesteś?! - Warknęłam.
-Inuyasha. Małe wilki nie powinny same się włóczyć po lasach - Stwierdził i podniósł mnie z ziemi.
- Puszczaj! Bo... Bo zaraz cię ugryzę!
-Nie radziłbym. Kim jesteś ty?
-Członkinią watahy Południowych Puszczy! Ot co!
-A... To ta wataha? Zaprowadzisz zmnie do Alph?
-Po co? Jesteś człowiekiem. Nie wpuszczą cię! I... I czemu ty mnie rozumiesz?
Inuyasha pokiwał wątpiąco głową i odłożył mnie na ziemię. Chwilę później sam zmienił się w wilka.
-A więc jesteś wilkiem?!
-Tak. Teraz mnie wpuszczą? - Spytał ironicznie.
-Noo... Tak...

<Inuyasha?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz