Chodziłam po naszych terenach wraz z Lyn. Było nudno więc postanowiłyśmy
trochę zapolować. Na swojej drodze napotkałyśmy bizony. Trudne sztuki.
Byłyśmy dwie więc pomyślałyśmy że nam się uda.
Myślałyśmy że jest tylko jeden, lecz nie było tam całe stado. To
była przereklamowana walka. Jednak Lyn nie dała im za wygraną. Nie.
Rzóciła się na olbrzyma. A on przydusił ją do drzewa.
- Lyn! Nie!- rozpłakałam się. Byłam wku*ona.- Lyn!
Jej ciało spłynęło z drzewa, a bizon nagle spojrzał na mnie.
Zaczęłam uciekać a on wrócił do swoich...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz