-A te...Worki na mięso tu nie przychodzą?
-To najbezpieczniejsze miejsce w całej watasze,czasem tylko przelatują tędy dmuchawce.
-Dmuchawce?
-Takie stworzenia...Ale mniejsza z tym,chodźmy dalej.
***
Po całym dniu zwiedzania dotarliśmy do jaskini.Reszta wilków było na dworzu,ponieważ było dość upalnie.O dziwo w jaskini było najgorecęj.
-Hej,Jen.
-Hmm?
-Chodźmy przed jaskinie.Cała wataha tam jest,a tu jest za gorąco.
-Dobrze.-Powiedziała z uśmiechem wadera.
Wstałem i lekkim krokiem udałem się w kierunku wejścia jaskini.Jen poszła zaraz za mną.Stanąłem wejściu i wziąłem wdech.W jaskni było dość duszno.Brakowało mi tego świeżego powietrza.Spojrzałem kątem oka na waderę.Wpatrywała się w niebo.
<Jen?Co tam widziałaś?c;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz