-Co teraz? - Spytała wadera.
-Nie wiem... Chodźmy dalej. W końcu... Nasze tereny są ogromne - Stwierdziłem po chwili namysłu.
Blue skinęła głową.
Po około dwudziestu minutach, trafiliśmy na małą jaskinię. Weszliśmy do środka. Na jej końcu była mała szczelina, przez którą witało nam słońce. Podeszliśmy bliżej. Szczelina, okazała się być na tyle duża, że bez problemu mogliśmy przez nią przejść.
Póki co, wszystko szło zgodnie z planem.
-To tutaj - Powiedziałem.
-Co? Już jesteśmy na miejscu?
-Tak. Jesteśmy. Skup się i staraj odprężyć, dobrze?
-Dobrze... - Odparła niepewnie wadera.
Odszedłem na parę kroków i zza drzewa wyciągnąłem szkatułkę, w którym był naszyjnik. Wróciłem do wadery i nałożyłem jej go na szyję. Miała zamknięte oczy.
- Blue... Czy zgodzisz się zostać moją partnerką i razem spełniać władzę w Watasze Południowych Puszczy? - Mówiąc to nałożyłem jej naszyjnik, który był zarazem prezentem oraz magicznym artefaktem, dzięki któremu mogła widzieć.
-Tak. Jesteśmy. Skup się i staraj odprężyć, dobrze?
-Dobrze... - Odparła niepewnie wadera.
Odszedłem na parę kroków i zza drzewa wyciągnąłem szkatułkę, w którym był naszyjnik. Wróciłem do wadery i nałożyłem jej go na szyję. Miała zamknięte oczy.
- Blue... Czy zgodzisz się zostać moją partnerką i razem spełniać władzę w Watasze Południowych Puszczy? - Mówiąc to nałożyłem jej naszyjnik, który był zarazem prezentem oraz magicznym artefaktem, dzięki któremu mogła widzieć.
<Blue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz