- To tam pójdziemy.
Tak jak myślałam. Stado jeleni dalej się tam pasło. Wypatrzyłam dużego, potężnego samca.
- Newt! Patrz. Widzisz tego samca z pękniętym prawym porożem?
- Tak widzę.
- Może tego upolujemy?
- Dobra.
Newt miał zaatakować jelenia z lewej strony, a ja z prawej. Gdy już byliśmy wystarczająco blisko skoczyłam na jelenia tak, że on przewrócił się. Wtedy Newt wbił mu kły w szyję i zabił go.
<Newt?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz