czwartek, 2 kwietnia 2015
Od Key
Pewnego wielce deszczowego dnia szłam sobie przez las powtarzając w myślach *Jaki dziś śliczny dzień* By nie popsuć sobie chumoru. Jednak gdy na moją głowę spadła gałąź pełna małych przyczepiających się do sierści kuleczek warknęłam słowo którego ogólnie tutaj mówić mi nie wypada. Próbowałam zdrapać uciążliwe nasiona, bez skutku. Nagle obok mnie pojawił się człowiek... yyy stary człowiek.Dokładniej stara. Warknęłam.
-Ohh.. waderko nie stresuj się! Nic ci nie zrobię! - Powiedziała robiąc ruch jakby chciała mnie pogłaskać. Jednak jej ręka zatrzymała się, chyba nie mogła mnie dosięgnąć. Spojrzałam na nią przelotnie .Była przywiązana do pieńka na którym siedziała wielkim sznurem.
-Czemu jesteś przywiązana? - Zapytałam podejrzliwie.
-Dobrze że wreszcie zapytałaś! Jestem wiedźmą... a my wiedźmy dawno temu byłyśmy przywiązywane przez twoich przodków wielkimi sznurami. Na kilka pękòw! Ale TY możesz mi pomóc!Bowiem wilk może zawiązać ale i rozwiązać jeden pęk.-uśmiechnęła się pokazując brudne zęby-W zamian za to spełnię twoje jedno życzenie. -Zastanowiłam się... no bo w końcu z jakiegoś powodu inne wilki przywiązały wiedźmy ! Ale.. te kulki w futrze są tak irytujące... Tak, ta wiedźma będzie grzeczna... Taa
-No dobrze, co mam zrobić?-Wiedźma wyraźnie się ucieszyła
-Najpierw powiedz życzenie.
-Chcę mieć ładne czyste futerko.
Stara kobieta zaczęła machać rękami i wypowiadać jakieś słowa. Po chwili z mojej sierści zaczęły wylatywać kuleczki roślin.
-Tak! Dziękuję!
-A teraz powiedz " Ja córka rodu wilka uwalniam wiedźmę"- Powtarzając to zdanie czułam się trochę dziwnie...Gdy wypowiedziałam ostatnie słowo wiedźma zerwała się z pieńka i wrzasnęła ze szczęściem rozsiewając wszędzie mrok . Zaczęła się też ze mnie szyderczo śmiać.
Byłam przerażona. Zrozumiałam że zrobiłam coś okropnego. Uciekłam nie patrząc gdzie stawiam łapy. Musiałam kogoś o tym powiadomić ! Jednak przez mą bezmyślność wpadłam na zająca przez co poturlałam się po ziemi i uderzyłam głową o głaz. Zemdlałam.
<Pomoże ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz