-Jaszczuuurkaaa... Mogę ją przeciąć na pół? - Spytałem reszty towarzystwa.
- NIE - Odparli wszyscy. Równocześnie.
- Zmówiliście się, czy jak? A zresztą... Chodźmy się przejść - Powiedziałem.
- W porządku, tylko gdzie? - Zapytała Donna mierząc mnie wzrokiem, tak, jakby pierwszy raz w życiu widziała człowieka.
- Doo... Do Lasu...
- Nad jezioro - Stwierdził Zayeb nie dając dokończyć zdania Mango. - Skałek - Dokończył dumnie basior.
- Skałek? To jest tu takie jezioro? - Spytałem.
- Tak, jest... Twoje zachowanie jest żenujące, Grell. Jesteś Alphą, a nie wiesz? - Zapytała cynicznie wadera.
- Noo... Krótko tu jestem, ok? - Odparłem składając ręce i przewracając oczami. - To gdzie idziemy?
< Zayebysty? Mango? Donna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz