niedziela, 10 maja 2015

Od Grell'a CD Valentine

-Skrajem, taa? No, dobra. W takim razie chodźmy - Powiedziałem.
Valentine skinęła głową i wyrównala tempo truchtu. Po około godzinie biegu podczas lekkiej mżawki, dotarliśmy za tereny watahy, gdzie był jeden z najpiękniejszych lasów, jakie widziałem.


- Ładnie tu - Stwierdziła wadera.
Przytaknąłem. 
- Krew...? 
- Co? Gdzie? 
- Tutaj... Ranne zwierze tędy przechodziło - Powiedziała Valentine.
- Też tak sądzę - Oczy mi się zalśniły. - Ale spójrz tylko na ten piękny kolor! - Wykrzyknąłem.
- Lubisz czerwony?
- Oczywiście.

<Val?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz