- Jaki pakt..?
- Normalny. Coś za coś. Jedzenie, za... - Przerwałem i rozejrzałem się do okoła. - Za walkę ze smokiem - Dokończyłem.
- Smokiem?! Gdzie ty tu widzisz smoka?!
- O, tam - Powiedziałem wskazując na łąkę, z której dało się dosłyszeć przeraźliwy i donośny ryk gadziny.
Uśmiechnąłem się.
- To jak? Idziemy? - Spytałem.
<Mango?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz