niedziela, 24 maja 2015

Od Retsu

Ze wzrokiem wbitym przed łapy powoli przemierzałem okoliczny teren. Ociężale stawiałem kolejne kroki. Mocne, prażące słońce dało się we znaki. Przeniosłem spojrzenie wprost przed siebie. Zmierzyłem nim teren, czy aby nie było nigdzie żadnego strumienia, czegokolwiek, byleby można było zamoczyć w tym pysk i napić się chłodnej, życiodajnej wody. Będąc na skraju wyczerpania usiadłem pod starym drzewem. W tym samym czasie usłyszałem głos.
- Kim jesteś? - Spytała jakaś wadera będąc nie więcej, niż dwa, może trzy metry przede mną.
- Nazywam się Retsu - Odparłem. - Ot, co. 
Zmierzyłem obcą wilczycę wzrokiem.
- Lepiej, żebyś odeszła - Dodałem.

<Donna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz