Leżeliśmy tak chyba ze dwie godziny,może nawet się zdrzemnęłam,ale obudziło mnie najgorsze co mogło być.Obróciłam się na plecy i zobaczyłam że niebo jest zasnute gęstymi ciężkimi szarymi chmurami.Basior stał kawałek dalej,podeszłam do niego i patrzyliśmy w niebo.Nagle na nos kapnęła mi kropelka deszczu.
- Nieeee - Powiedziałam z zawiedzeniem w głosie - Pada !
( Grell ) ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz