Rozłożyłam się leniwie na trawie i zaczęłam łapą gładzić włosy,by doprowadzić je do jakiegoś ładu.Basior położył się niedaleko i patrzył w niebo które było błękitne i przywdziane małymi puszystymi obłokami które płynęły po nim dosyć szybko.Tu na górze był wiatr który był podobny do wiatru z nad morza tylko nie pachniał jak słone fale ale jak nagrzane skały.
- Masz rodzinę ? - Zapytałam patrząc się na Basiora.
( Grell ) ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz