Basior odwrócił się w stronę wody.
- Co do ludzi,często jesteś człowiekiem ?
- Zdarza się - Powiedział zapatrzony w wodę.
Nic się nie działo,duszki wciąż łaziły koło jeziora,musiałam je odgarniać bo cały czas do mnie podchodziły
- Grell ?
- Tak ?
- Czy one mogłyby przestać do mnie tak przychodzić,bo... Są urocze ale nie w takich ilościach.
Basior tylko spojrzał na mnie, i zaśmiał się pod nosem.
A ja znowu krzyknęłam.
- Co się dzieje - zerwała się Grell,a duszki uciekły do jeziora
- Moje włosy...
Rzeczywiście były poczochrane i nie ułożone.
Grell westchnął.
( Grell ) ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz