Byłam na łące.Zauważyłam mojego partnera,Jeffa.Podbiegłam do niego.
-Hej!-Zawołałam i skoczyłam na niego.
-Hej...-Odpowiedział.
-Co ty tu robisz?-Zapytałam.
Byłam zdziwiona tym,że on w ogóle wyszedł z jaskini.Rzadko to robił.Był miły,czasem wredny,ale duszą towarzystwa to on nie był.
-Łażę sobie bez celu.A ty?
-Ja właśnie Cię szukałam.-Odparłam z uśmiechem.-Nie było Cię w jaskini,nad jeziorem też nie...Więc pomyślałam,że mógłbyś być tutaj.
<Jeff?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz