- Nic nie ma - Powiedziałem. - Niestety.
Wadera podeszła do wody i przyglądała mi się.
- Co?
- Nic, nic. Śmiesznie wyglądasz.
Rzeczywiście. Grzywka i reszta kłaków dziwnie opadła. No, trudno. Wybiegłem z wody i wytrzepałem się starając, aby najwięcej poleciało na Yennefer.
- Wiesz co, nie jesteś taka zła jak większość - Powiedziałem.
- Tak?
- Mhm, nie odwala ci na punkcie wyglądu jak połowie wader na świecie. Większej połowie. No, i da się na dodatek z tobą normalnie rozmawiać. To już coś.
<Yen?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz