"Co znowu...?"- Pomyślałem.
Wadera zmierzyła mnie obojętnym spojrzeniem. Byłem pewien, że w jej głowie roiło się od obraźliwych opinii na mój temat. W czym przeszkadza jej mój język?!
- No więc... Chcieliście coś?- Zapytałem jak gdyby nigdy nic.
>Veronica?<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz