Usłyszałem wycie Jen , od razu zacząłem biec w kierunku głosu.
Biegłem jak najszybciej , nabierałem prędkości.
Aż , w końcu byłem na przy mojej partnerce....
- Jenny co się dzieję? - zapytałem , sapiąc.
- Night , nadszedł właśnie ten moment , słyszysz ten MOMENT!
Usłałem posłanie z liści i z czego mogłem jak najszybciej zebrać.
Wziąłem na plecy Jen i przeniosłem na legowisko....
- Coś jeszcze mam zrobić? - spytałem zdenerwowany.
<Jenny?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz