-Jasne. Prowadź, w tym drzewie trochę ciemno.-Odparła wadera.
-Ale ciepło i ciekawie.-Powiedziałem beznamiętnym tonem.
Wyszedłem z owego pniaka i ruszyłem przed siebie, cały czas zerkając na waderę. Szliśmy niecałe pół godziny. Przed nami rozpościerała się piękna łąka.
Owa łąka pięknie prezentowała się na tle znikającego za horyzontem słońca.
<Arya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz