wtorek, 9 czerwca 2015

Od Mango

Cała wataha odpoczywała w jaskini po wspólnie zjedzonym posiłku. Pod jedną ze ścian zobaczyłem Grell'a i Donnę. Zacząłem czołgać się w ich kierunku. Wyglądałem jak kretyn, ale nie chciałem, aby mnie zobaczyli. Chciałem ich zaskoczyć. Mniej więcej w połowie drogi Donna wskazała na mnie łapą. Przeturlałem się zwinnie za pobliski głaz, wystawiłem znad niego tylko pysk. Donna i Grell śmiali się tak, że zabrakło im tchu, przez co wyglądali jak zapowietrzone foki. W końcu Grell zdołał powiedzieć:
- Mango... Co ty wyprawiasz?- Zaśmiał się Alpha.
- Skradam się. Nie widzicie mnie.- Powiedziałem.
Znów czołgałem się się jak tresowany pies w kierunku przyjaciół. Gdy byłem naprawdę blisko, skoczyłem na nich i krzyknąłem:
- AKUKU!
Oni uśmiechali się do siebie, a ja tarzałem w jaskiniowym żwirze, u ich boku.

>Grell? Donna?<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz