poniedziałek, 2 lutego 2015

Od Zayebystego

 Chodziłem dośc osamotniony. Nikogo niegdzie nie było. Nie było z kim rozmawiać, a wydaję mi się, że raczej już wydoroślałem z gadania samemu do siebie. Każdy bierze cię za szaleńca...
  Poszedłem pozwiedzać. Las. Las Nightrun konkretniej. Rozglądałem się za koniowatymi. A raczej za zwierzyną. Taką łowną. Za jeleniami i sarnami. Byłem głodny, więc starałem się coś upolować i się nie zgubić. Niestety, nie wyszło mi. Zawyłem oczekując pomocy od kogokolwiek.

<Ktoś pomoże?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz