piątek, 6 lutego 2015

Od Ametysta CD Mairon

-Widziałem jak polujesz.-Powiedziałem spokojnym tonem.-Świetnie ci to  poszło.
-Emm... Dzięki.
-Co tutaj robisz?-Szybko zadałałem pytanie.
-Polowałam. A zresztą... Co cię to obchodzi?-Fuknęła wadera.
-Jesteś na terenach watahy.
-Watahy?
-Tak, Watahy Południowych Puszczy.-Odparłem.-Może zechcesz do niej dołączyć?
-No... Ja nie wiem.-Powiedziała wadera.
-W porządku. Możesz się zastanowić.
Odszedłem parę metrów i usiadłem pod rozłożystym dębem dającym schronienie przed wciąż spadającym z nieba, białym puchem. Nasze całe tereny okrył owy biały puch. Śnieg jednak nie zdołał zasypać wszystkich miejsc, i dobrze.


<Mairon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz