-No cóż.. Jak już wstałam to pójdę się przejść.-Mruknęłam sennie. Mrużąc oczy wyszłam z jaskini i potrząsnęłam głową. Gdy znalazłam się nad wybrzeżem ziemia zaczęła drgać jeszcze mocniej.Odłamki skały z której zbudowany był klif zaczęły podskakiwać lekko.
-O co tu chodzi?- Zapytałam sama siebie przyglądając się natarczywie glebie.
-Nie wiem. - Odpowiedział mi ktoś, który widocznie stał za mną.Powoli odwróciłam się i spojrzałam na wilka siedzącego tuż za moimi plecami.
<ktosiuuu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz