niedziela, 3 maja 2015

Od Javier'a CD Grell'a

Odprowadziłem Grella wzrokiem. On chyba naprawdę jest jakiś chory. Przeciągnąłem się  zmęczony i ruszyłem dalej. Kilka ptaków śpiewało radośnie ponad moją głową.  Miałem ogromną nadzieją, że Grell odpuścił sobie to polowanie. To mogłoby być niebezpieczne.
~*~
 Księżyc świecił wysoko. Pełnia. Nie czułem takiego przyciągania przez księżyc jak opisywała to moja matka. Było to raczej dla mnie obojętne, ale dla innych wilków raczej nie. Leżałem obok Grella, który próbował zawyć jak nasz ojciec. Matka leżała przy wejściu do jaskini i ślepo wpatrywała się w księżyc. Kiedyś opowiadała mi, że księżyc przyciąga ją w inny sposób niż innych ona potrafi się przy nim wyciszyć pomyśleć. Ja chyba też tak miałem.
<Grell?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz