Zatrzymałem się przed taflą krystalicznie czystej wody i wszedłem do niej po głowę. Była ciepła pogoda, więc orzeźwiająca, chłodna woda była najlepszym rozwiązaniem.
- Wchodź. Nie jest głęboko, w razie czego, to ci pomogę - Powiedziałem do Marry, która stała nad brzegiem.
Wadera skinęła głową i powoli weszła do wody.
- Świetnie. Teraz chodźmy odrobinę głębiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz