- Nic ci nie jest? - Zapytałem pomagając Marry wstać.
- Nie, jest dobrze.
- Może już nie biegnijmy - Zaproponowałem. - Tak, w razie czego.
Marry skinęła głowa i się uśmiechnęła. Muszę przyznać, że... Jest całkiem ładna. Argh! Grell, o czym ty myślisz... Nie, no...
- Pójdziemy potem coś jeszcze zjeść? - Spytałem.
<Marry?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz