-Spierdalaj! - Warknęła rozwścieczona wadera.
Ja natomiast cały czas warczałem. Basior wbił wzrok w ziemię i się wycofał.
-Dzięki - Powiedziała Flame.
-Nie ma za co - Odparłem.
-Idziemy? - Spytała skinając głową w stronę lasu.
-Jasne - Powiedziałem z uśmiechem wymalowanym na pysku.
Podróż powrotna do watahy minęła nam bardzo szybko oraz, co muszę powiedzieć, bez zbytniego zmęczenia.
<Dark?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz