sobota, 7 marca 2015

Od DarkMoon

Spacerowałam już dwie godziny i na razie nic się nie wydarzyło. Pogoda była taka sobie ale mi to nie przeszkadzało. Myślałam o tym jak to jest móc latać. Zrobiłam się głodna więc postanowiłam zapolować. Wyczułam zapach sarny i podążałam za tym zapachem. Znalazłam ją obok mojego ulubionego jeziora woda była w nim ciepła o każdej porze roku.Ukryłam się w krzakach i czekałam na odpowiedni moment. Przywarłam płasko do ziemi.Nagle zza drzew ,w stronę mojej ofiary, wybiegł obcy basior.Wyskoczyłam z krzaków.Basior mnie zauważył i przyśpieszył. Zaczęliśmy się ścigać.Dopiero przy jeziorze zauważyliśmy, że sarna dawno uciekła.Stanęliśmy naprzeciw siebie.Wpatrywałam się w niego wrogo.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz