-Słuchaj ,bo dwa razy nie powtórzę... Ta jaskinia nie jest oznakowana ,wiec jest moja ,a teraz wypier*alaj z mojej jaskini! -Krzyknęłam i wypchnęłam basiora warcząc.
Nie miałam ochoty na takie niespodzianki ,a skoro tu jest wataha to i tak niebawem z tąd zniknę. Po chwili zobaczyłam Diablo (czyli Śmierć). Rozmawiał z tym basiorem i weszli do mojej jaskini.
-Hej Diablo. -Powiedziałam do niego.
Tamten obcy wytrzeszczył ,,gały".
-Wy...?Wy się znacie?!
Diablo obrócił się w Jego stronę i rzekł:
-Tak, Sectetia to moja znajoma. Może dołączyć?
James (jak się później okazało) przyjął mnie i powiedziałam do Niego:
-Mógłbyś mnie oprowadzić?
<James?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz