-To jest podchwytliwe pytanie prawda?
Chyba ja zamurowało.
-Czujesz? -szepnąłem.
-Co?!
-To!- Krzyknąłem wrzucając waderę do jeziora i zaraz za nią wskakując. (z tyłu było jezioro)
-Jak mogłeś? -Powiedziała żartobliwie.
Wyszedłem z wody i się otrzepałem. Charm zraz za mną.
-Chodź.
Wadera poszła za mną. Zaprowadziłem ją do tego miejsca:
-Charm czy możesz mi powiedzieć co widzisz?
-Widzę fioletowe drzewo i smugi ,a co?
-Chciałbym powiedzieć ci coś czego nie wie nikt prócz MNIE i może ciebie i może ciebie.
Pokazałbym ci wszystko co chcesz! Lecz niestety jest coś czego nie nikt prócz NAS.
Coś czego dowiesz się! To nie zdarza się dwa razy ,to rzadkie powiem Ci.
Lecz najpierw, lecz najpierw musisz obiecać mi... że nie powiesz tego nikomu! Nikomu!
-Obiecam to Ci! -Dołączyła się.
-Bo widzisz...jest to czego nie wie nikt ,ale o tym dowiesz się właśnie ty! Bo widzisz ja... ja...
-Co ty?- Dośpiewała.
-Bo widzisz spytałem o to się... bo ja niestety nie widzę. -Zakończyłem piosenkę.
Charm zawarło dech.
-Obiecuje ze nikomu ,nic nie powiem.
-Dziękuję. -Powiedziałem te oto słowo po raz pierwszy w życiu.
<Charm?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz