Charm się uśmiechnęła i była szczęśliwa. Czułem to. Kiedy zjedliśmy postanowiliśmy pozwiedzać. nagle poczułem dziwne wibracje to ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem.
-Ukryj się. -Powiedziałem.
-Po co...? -nie dokończyła.
-Zaufaj mi...
Charm ukryła się w jamie pod drzewem. Chwilę potem zjawiły się Hypno. Ukryłem się zaraz za nią. Siedzieliśmy pod kora. Było nawet fajnie. Nudziło mi się. Spojrzałem na powierzchnię ,ale poczułem ze ich nie ma.
-Nie ma ich. -Powiedziałem.
-Może pójdziemy gdzieś?
Skinąłem głową. Poszliśmy na południe. Było dziwnie. Nie wiedziałem gdzie idę. Myślałem kiedyś nad odnalezieniem skarbu. Według legendy powinien przywrócić mi wzrok. Wracając do przeszłości... Nagle uderzyłem w drzewo...
<Charm?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz