czwartek, 19 lutego 2015

Od DarkFlame CD DarkMoon


Leżałam pod drzewem nic mi się nie chciało byłam zmęczona całą noc kiedy inni sobie spali chodziłam po lesie i sprawdzałam czy inne wilki nie naruszają naszego terytorium. A teraz padam ze zmęczenia. Nawet nie sprawdzając czy nic mi nie grozi zasnęłam.
***
Następny dzień przespałam. Gdy się obudziłam miałam więcej sił i pobiegłam zapolować. Godzinę później jadłam sarenkę i przyglądałam się wiewiórce zbierającej orzeszki. Ale moją błogą ciszę musiała zakłócić Dark Moon biegnąc jak stado słoni. Przewróciłam oczyma i zjadłam resztki posiłku. Podniosłam się i pobiegłam na zwiady. Biegnąc czułam podążającą za mną Dark Moon. Powoli mnie doganiała nie powiem była szybsza ale na dłuższą metę znacznie bardziej się męczyła.
-Gdzie biegniesz?- wydyszała wadera gdy zwolniłam.
-Tu i tam- odpowiedziałam nie miałam zamiaru się jej spowiadać.
-Okej jak nie chcesz to nie mów- Powiedziała obojętnie.
Trochę mnie to uspokoiło bo znaczyło to, że zaraz straci mną zainteresowanie i pomęczy kogoś innego.
Ale niestety cały czas biegłą za mną raz wolniej aby odpocząć raz szybciej aby mnie o coś zapytać. Była strasznie uparta co w sumie trochę mi imponowało nie każdy wilk lubi spędzać czas w moim towarzystwie.
W końcu zaczęłam z przyzwyczajenia spoglądać czy nadąża za mną i czy nic jej nie jest. Gdy zatrzymałyśmy się w miejscu do którego biegłam chwilę odsapnęłam i weszłam do jaskini ukrytej za bluszczem. Dark Moon spojrzała zdziwiona ale podążała za mną przez wąskie szczeliny. Gdy wyszłyśmy na drugi koniec jaskini Dark Moon była w lekkim szoku. Zaprowadziłam ją do miejsca, które ostatnio znalazłam.


Dark Moon otworzyła szeroko oczy.
<DarkMoon?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz