Nastał ranek wstałam i poszłam prosto do lasu zapolować.Zauważyłam samotnego byka renifera,był dość duży,ale byłam naprawdę głodna.Skradałam się pod wiatr żeby mnie nie wyczuł,gdy byłam już dostatecznie blisko rzuciłam mu się do gardła, zdążyłam go schwycić,ale on był silny i kopnął mnie w brzuch dobrze że mam pancerz i nic mi się nie stało.Walczyliśmy przez chwilę,aż z całej siły wgryzłam mu się w gardło przegryzając mu je.Padł martwy a ja miałam prawdziwą ucztę.Nagle,ktoś wylądował obok mnie,obejrzałam się i zobaczyłam Ametysta.Stał tak przez chwilę wpatrując się we mnie, aż się odezwał:
- ...
<Ametyst dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz