środa, 11 marca 2015

Od Ametysta

Nastał poranek.
Do moich oczu dotarł promyk światła.Ospale się przeciągnąłem i wyszedłem z jaskini, po czym jeszcze raz się przeciągnąłem.
- Jeszcze trochę i wiosna... - Stwierdziłem prawie śpiąc. - Przydałoby się na coś zapolować... - Mruknąłem przeczesując wzrokiem las, na który był widok z jaskini.
Ruszyłem w drogę. W pewnym momencie rozpostarłem skrzydła i poleciałem parę metrów w górę, aby mieć jak najlepszą widoczność. Z tejże wysokości zauważyłem jakiegoś wilka.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz