Zakazane ziele nie było według niektórych bezpieczne.
-Jasne że tak! -Krzyknął Mango.
Zrobiłam to i...zaciągnęłam się. Mango się nie mylił. To było genialne. Nagle usłyszałam jakiś dźwięk.
-Manguś! Ludzkie ludziki idą!
Mango zaśmiał się. Ja też. Byłam pewna że ludzkie dzieci się nas wystraszą. Jednak wzięłam z Mango cały towar i...w nogi. Wystraszyliśmy ludzkie dzieci i uciekliśmy do lasu. Przez przypadek wpadliśmy do wody. Mango wrzasnął i wyskoczył z wody. W końcu był ognisty. Usiedliśmy na brzegu i długo paliliśmy klonowe liście. Potem jedynie co pamiętam to tarzanie się się w piachu i to że obudziliśmy się w jaskini. Głowa mi pękała.
-Co się stało? -Spytałam zaspana.
-Nie wiem. Myślałem że ty wiesz....chcesz liść klonowy?
-Z chęcią.
Zapaliliśmy i nagle...
<Mango? Wena [*] Napisz coś oryginalnego XD coś w stylu Mango! XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz