piątek, 27 lutego 2015

Od Charm

Dzisiaj czułam się...no dobra tego jak się czułam raczej określić nie mogę. W głębi serca wiedziałam że coś muszę zrobić. Nie byłam pewna co ale, coś ciągnęło mnie w stronę cmentarza. Ze względu na moją rasę automatycznie wzbierała się we mnie nienawiść do tego miejsca, lecz dzisiaj no cóż...
~~~•~~~~
Alpha postanowił iż dzisiaj zorganizujemy zbiorowe polowanie. Zabito kilka saren i trzy króliki. Po obfitym posiłku wszystkie wilki udały się na łąkę by odpocząć. Każdy wilk z kimś wesoło gawędził. Ja również zamieniłam kilka słów ze Sky'em i z Secreti. Ale bez większego entuzjazmu. Nagle, Wśród członków stada pojawił się jakiś szczeniak. Ale w naszej watasze nie ma żadnych młodych. Przeczesałam wzrokiem moich znajomych lecz nikt nie widział  szczenięcia, nawet stojąca obok niego Dark flame. Podeszłam w stronę malucha i spojrzałam mu w oczy. Nie mogłam oderwać wzroku od tego wilczego dziecka. A gdy ono ruszyło w stronę cmentarza poszłam za nim. Nie myślałam, nic nie mówiłam- byłam zahipnotyzowana . Żaden wilk nie zauważył mojego zniknięcia. Przynajmniej ja tak myślałam..Jednak jeden członek WPP bacznie mnie obserwował. Zauważył pusty wzrok i bezcelowe porusznie się moich łap.
<ktosiu..?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz