Polowałam na młodego zająca. Był cholernie szybki, wiec miałam małe komplikacje polowania. Po około dziesięciominutowym pościgu udało mi się go schwytać. Zaniosłam go pod krzew, aby tam w spokoju zjeść.
-Wilki.-Szepnęłam pod nosem.
Wzięłam zająca w pysk i zaniosłam do jaskini. Tam wszedł jakiś niedokładnie znany mi wilk.
<Wilku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz